Kokosowo - gryczane naleśniki z kremem kawowo - daktylowym, pistacjami, miodem, gruszką i figą
2 łyżki mąki kokosowej
1 łyżka mąki gryczanej
jajko
mleko sojowe do konsystencji
Składniki wymieszać, odstawić na 20 minut. Po tym czasie usmażyć naleśniki
Krem:
50g ricotty
2 łyżki jogurtu greckiego
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
2 daktyle (namoczone w wodzie i zblendowane)
A za oknem zrobiło się jakoś ponuro,ulubiona herbata smakuje mniej, dobrze znana piosenka ma inny przekaz niż zwykle, trzeba przegonić jesienna chandrę, więc poranek zaczynam naleśnikami :)
Apetycznie nadziane naleśniki :) Nic dodać, nic ująć :)
OdpowiedzUsuńU mnie za oknem śnieg, to jest dopiero szaruga.. Ale takie naleśniki na pewno pomogły Ci zacząć dobrze dzień, nie mówiąc już o tym bogatym wnętrzu *.* Fig ostatnio nie widuję w sklepach :<
OdpowiedzUsuńZnalazłam jeszcze w Biedronce :D
UsuńU mnie juz śniegu nie ma, ale wczoraj solidnie popadało :)
Ale pięknie to się prezentuje :) Musiało być pyszne :)
OdpowiedzUsuńSmak tego kremu kusi!
OdpowiedzUsuńulala.. ależ wypaśne śniadanko :)
OdpowiedzUsuńjesteś mistrzynią naleśników, zamawiam na wynos dla mnie i współlokatorki hihi :D
OdpowiedzUsuń