Kasza manna na mleku sojowym z duszoną w korzennych przyprawach gruszką, awokado, jagodami goji, pestkami dyni i karobowym sosem
"Lepiej wiecznie szukać
niż choć raz przed sobą skłamać
że znalazłem
że już mam
że wystarczy"
niż choć raz przed sobą skłamać
że znalazłem
że już mam
że wystarczy"
Ja też zapomniałam,co to znaczy prawdziwa, ciepła manna na mleku ;) narobiłaś mi ochoty. Miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńApetycznie to wygląda! :) Mniam!
OdpowiedzUsuńojoj bardzo ciekawa, ale te przyprawy w mojej wersji musiałby zniknąć :) Ale mogłabyś mi zdradzić coś... co to za sos... bo napisałaś z sosem, ale nie wiem czy tekst mi ucięło czy tobie.... ale no kurde spylił :D
OdpowiedzUsuńajaj ty ślepoto teraz mi pokazało :D Karobowym :) Za karobkiem nie przepadam choć kupiłam dwa opakowania na necie... zbytnio mi trąca właśnie przyprawami korzennymi :) Ale bez nich to pojadłabym ^^
UsuńJa niestety nie mogę zbytnio kakao, więc ratuję się karobem :)
UsuńMogę Ci przesłać wersję bez przypraw haha :D
Takiej miseczki z uszkami szukamy :) Najlepiej żeby miała jeszcze taką zawartość :P
OdpowiedzUsuńMoja jest z Kauflanda, haha niestety bez zawartości ale to zawsze można dorobić :)
UsuńPoproszę taką porcję :3
OdpowiedzUsuńwłasnie uświadomiłaś mi to, jak dawno nie jadłam mannej :D
OdpowiedzUsuńKocham kaszę mannę <3
OdpowiedzUsuń